Odpowiedź na to pytanie jest oczywista i prosta, otóż… jak zwykle, chodzi o pieniądze. I to nie tylko o te zaoszczędzone przez producentów na jakości i materiałach, ale również o te, które wydamy zaraz po gwarancji. Zresztą sama gwarancja to zupełnie osobny temat (więcej na temat gwarancji) http://www.hq.gniezno.pl/news/143-gwarancja-producenta-samochodu-prawda-czy-falsz.html Nie mniej ważna jest również sprzedaż nowych aut, czyli utrzymanie miejsc pracy milionów  pracowników zatrudnionych w tysiącach fabryk  i pomniejszych zakładów z branży motoryzacyjnej.

Niekiedy może się wydawać, że motoryzacja jakby trochę zawracała z kiedyś obranego kursu i zamiast rozwoju mamy coś odwrotnego. Jednocześnie samochody są coraz lepiej wyposażone we wszelkiego rodzaju systemy bezpieczeństwa czy komfortu jednak silniki, skrzynie i inne podzespoły w których nie dokonano, aż tak wielkiej rewolucji zaczęły się jakby coraz częściej psuć. Producenci przestali tworzyć auta wieczne a zaczęli tworzyć umiarkowane buble, wypchane rzecz jasna w najnowsze systemy Car Audio, bardzo ekologiczne i bezpieczne dla użytkownika, choć mniej bezpieczne dla jego portfela J  Podobnie jednak wygląda w innych gałęziach przemysłu, choćby przykład sprzętu AGD. Gdzie tym nowym telewizorom, pralkom, odkurzaczom do trwałości ich praojców? Choć dzięki temu możemy częściej wymieniać sprzęty na nowe. Nowy, duży, lepszy telewizor czy pralka z dodatkowymi super systemami kuszą nas w każdej reklamie. Jednak w przeciwieństwie do samochodów, nie kosztują aż tyle! Nie trzeba ich również obowiązkowo serwisować u producenta w okresie gwarancji. I nawet ciężko mi to sobie wyobrazić, że np. co trzeci odcinek programu Kuby Wojewódzkiego musielibyśmy biec z naszym TV na obowiązkowy przegląd, czy co czwarte wyprane dżinsy, odwiedzić serwis z naszą pralką. Jednak dokładnie tak dzieje się w przypadku nowego auta i wszyscy się z tym godzimy. Gdyby samochody psuły się tylko po okresie gwarancji… nie byłoby tak źle. To znaczy byłoby źle J ale byłoby też lepiej niż jest dziś, bo dziś auta niestety psują się również w okresie gwarancji. Co gorsza większość usterek wynika z zepsucia części, która jest wpisana na listę części eksploatacyjnych czyli za które, pomimo gwarancji, musimy zapłacić sami. Dodamy tylko, że ta lista się niemiłosiernie rozrasta :)

Z czego to wynika? Głównie z oszczędności i faktu, że obecnie mamy nadprodukcję samochodów. Proszę nie myśleć, że dziś widok samochodu z lat 80-tych pędzącego po naszych ulicach, napawa dumą jego producenta. Oj, niestety nie. Producenci wolą informację, że wzrosła sprzedaż nowych aut a nie, że tak dobrze wykonali poprzednie, iż nikt nie musi kupić nowego. Oczywiście w przypadku, gdyby samochody stały się realnie tańsze (na poziomie np. sprzętu AGD), lub każdy z nas mógł zarabiać wielokrotnie więcej (na poziomie np. euro-poselskim) to pewnie chętnie wymienialibyśmy je nawet co roku na nowy model. No cóż, możemy sobie tylko życzyć takich czasów.

Kupowanie samochodów z lat 80 czy 90-tych też nie jest żadnym rozwiązaniem, choć w opinii fachowców wytrzymają one dłużej niż nowe. Jednak to stare samochody! A większość z nas woli to co nowsze. Nie bez znaczenia jest również fakt, że takie auta zatruwają środowisko. Wpływ spalin na wzrost zachorowań na raka jest potwierdzony przez światową organizację zdrowia. 20 lat temu mało kto o tym mówił. Proszę pamiętać też, że realne jest wprowadzenie przepisów zabraniających poruszanie się pojazdami niespełniającymi odpowiednich norm ekologicznych. Taka dyrektywa zmusiłaby większość z nas do wymiany aut na nowe, gdyż przerabianie starych byłoby nieopłacalne a nawet niemożliwe. Czy to brzmi nierealnie jak science-fiction? No nie wiem, są kraje gdzie już tak jest.

Czy za tym jesteśmy skazani na nowe, drogie a pomimo to psujące się auta? Pewnie tak, jeśli chcemy jeździć modnymi samochodami, dobrze wyposażonymi i bezpiecznymi dla zdrowia. Trochę szkoda, że nawet wybór dobrych uznanych marek nie zapewnia nam trwałości. Pamiętajmy jednak, że dzięki temu wspieramy całą branże motoryzacyjną, także serwisy takie jak nasz :). I tym, jakże optymistycznym akcentem, pozdrawiamy naszych obecnych i przyszłych klientów… 

   
© 2005-2015 HQ Service